Patronat medialny
Termin obozu: 17.07-21.07.2013
Miejsce: Bazylika Archikatedralna, Przemyśl
Cel: pomiar skaningowy zewnętrza, wnętrza i podziemi Bazyliki Archikatedralnej w Przemyślu
Opiekun naukowy: dr inż. Antoni Rzonca
Kierownik Obozu: Kamil Skorża, Katarzyna Pogorzelec
Uczestnicy obozu:
– Karol Dworak
– Paulina Dziadkiewicz
– Paulina Karaś
– Anna Markowicz
– Monika Mikołajewicz
– Radosław Piskorski
– Katarzyna Pogorzelec
– Aleksandra Połączak
– Katarzyna Sender
– Kamil Skorża
– Marek Sporysz
O obozie pisali tutaj.
Serdeczne podziękowania składamy ks. Markowi Wojnarowskiemu, dyrektorowi Muzeum Archidiecezjalnego w Przemyślu, oraz ks. Mieczysławowi Rusinowi, proboszczowi Parafii Archikatedralnej, za zakwaterowanie oraz serdeczne przyjęcie uczestników a także Pani Prorektor ds. studenckich dr hab. Annie Siwik, prof. AGH, oraz Fundacji dla Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie za wsparcie finansowe. Szczególne podziękowania składamy także firmie Nadowski Instrumenty Geodezyjne za wypożyczenie sprzętu pomiarowego.
Środa – 17 lipca
Pierwszy dzień obozu przeznaczyliśmy na dojazd i mały wywiad terenowy. W związku z faktem, iż jeszcze rano tego dnia należało dopełnić kwestii formalnych związanych z organizacją obozu, uczestnikom udało się dojechać do Przemyśla dopiero w godzinach południowych. Niektórzy samochodami inni pociągami … grunt, że na obiad większość zdążyła się już zjechać. Tak więc obóz właściwie zaczęliśmy od posiłku, bo przecież geodeta musi mieć siły do pracy. Po obiedzie razem z naszym opiekunem drem inż. Antonim Rzoncą zaczęliśmy opracowywać plan działania na najbliższe dni. By sprecyzować „obiadowe” ustalenia, po posiłku wyruszyliśmy na wywiad terenowy. Po zapoznani się z obiektem zaplanowaliśmy rodzaj i podział prac na następny dzień. Tego dnia pozostało nam już tylko rozgościć się w „naszym” tymczasowym mieszkaniu, zinwentaryzować sprzęt a potem był już czas na zwiedzanie miasta i integrację.
Czwartek – 18 lipca
W środę późnymi godzinami wieczornymi dojechali do nas ostatni członkowie obozu, tak więc rano byliśmy już zwarci i gotowi do pracy. Wczesne śniadanie rozpoczęło dzień pomiarowy. Zgodnie z ustaleniami rozpoczęliśmy pracę w trzech sekcjach pomiarowych, pierwsza z nich przy pomocy fototeodolitu, wypożyczonego z firmy Nadowski Instrumenty Geodezyjne, miała za zadanie założyć i pomierzyć osnowę wewnątrz, na zewnątrz i w podziemiach katedry. Druga ekipa, pracująca ze skanerem Faro, zajęła się zakładaniem osnowy skaningowej i pomiarem wnętrza obiektu. Trzecia sekcja rozpoczęła pomiar skaningowy obiektu z zewnątrz, wykorzystując do tego celu skaner Leica ScanStation C10. Oba skanery udało się pozyskać z Wydziału. Pomiar trwał nieprzerwanie do godzin wieczornych z krótkimi przerwami na obiad i kolację. Po kolacji dokonaliśmy szybkiego sprawdzenia danych i wybraliśmy się na wieczorny spacer.
Piątek – 19 lipca
Dzień rozpoczęliśmy od atrakcji, choć zasadniczo nie wszyscy, bo rzekomo niektórzy zaspali w związku z czym na „atrakcję” się nie załapali. A atrakcją tą było zwiedzanie strychu bazyliki, po którym oprowadził nas Kierownik prac remontowych przy katedrze. Trzeba przyznać, że na większości z nas wycieczka ta zrobiła wrażenie… chodzenie po wąskich deskach, umocowanych 30 cm nad konstrukcją stropu katedry i zaglądanie do jej wnętrza przez małe świetliki jest przeżyciem, które za pewne nie prędko będziemy mogli powtórzyć. Było to także bardzo interesujące doświadczenie ze względu na fakt, że pan Kierownik opowiedział nam jak wygląda konstrukcja nośna tego typu stropów. Mieliśmy tez szansę obejrzeć pozostałości zabytkowych fresków, które odkryto na strychu, a które prawdopodobnie w najbliższej przyszłości nie zostaną udostępnione osobom zwiedzającym Bazylikę.
Kolejny dzień obozu był kontynuacją rozpoczętych prac. Na zewnątrz katedry skaner Leica C10 pracował bezustannie. Wcześniejszego dnia udało się pomierzyć około ¼ bryły budynku, dlatego dziś chcieliśmy nadrobić zaległości. Ekipa pracująca z drugim skanerem rozpoczęła prace w podziemiach, gdzie najpierw rozklejone zostały znaczki osnowy skaningowej a następnie wykonany został pomiar dwóch, dotąd odkrytych, fragmentów fundamentów romańskiej rotundy. Tego dnia zakończyliśmy pomiar osnowy pomiarowej, ale bynajmniej nie był to koniec pomiarów tachimetrycznych. Teraz należało zamierzyć punkty osnowy skaningowej obu skanerów… Po długim dniu pracy udaliśmy się najpierw na kolację a następnie, na krótkie zwiedzanie miasta, którego motywem przewodnim były mosty;)
Sobota – 20 lipca
Sobota była ostatnim z planowanych dni pomiaru, dziś zamierzaliśmy zakończyć pracę, gdyż następnego dnia była niedziela, którą chcieliśmy przeznaczyć na przyjemniejsze zajęcia niż pomiary. Dlatego od samego rana zabraliśmy się ochoczo do pracy. Ponieważ był to już trzeci dzień pomiaru każdy z nas zdążył zapoznać się ze specyfiką pomiarów skaningowych i obsługą sprzętu. Stąd też podczas gdy skanery pracowały … my mieliśmy trochę czasu wolnego, który z reguły poświęcaliśmy na konsumpcję … np. ciastek;P – tak w skrócie wyglądała praca w ekipie „C10”. Ci, którym wczoraj nie udało się zobaczyć strychu katedry, udali się tam dziś, reszta natomiast dzielnie prowadziła pomiary. Na dzisiejszy dzień zaplanowany był pomiar wnętrza rotundy, dlatego też sekcja „Faro” szybko zakończyła skaning prezbiterium i nawy bocznej kościoła, by następnie zająć się pomiarami pod posadzką ołtarza, gdzie znajdowało się wejście do rotundy. Późnym wieczorem udało się zakończyć pracę – plan wykonany w 100%, wszyscy zadowoleni … scenariusz okazał się zbyt piękny, by był możliwym;P Podczas zgrywania danych okazało się, że brakuje nam części danych, w związku z czym wizja pomiarów uzupełniających w niedzielę stała się jak najbardziej realna…
Niedziela – 21 lipca
Ponieważ niedziela wiązała się harmonogramem mszy świętych, czasu na pomiar nie mieliśmy zbyt wiele. Koniecznym więc okazała się pobudka o 6 rano i wykonanie pomiaru jeszcze przed pierwszą Mszą Świętą. Choć niezbyt szczęśliwi z tego powodu, z samego rana sprawnie zebraliśmy siebie i sprzęt i pomierzyliśmy osnowę skaningową w prezbiterium. Dzień przed sobą mieliśmy długi (bo kto wstaje o takiej porze w niedzielę!) a kolejną sposobność na dokończenie pomiarów dopiero popołudniu – postanowiliśmy udać się na wycieczkę na Kopiec Tatarski, najwyższe wzniesienie miasta i świetny punkt widokowy na okolicę. Pogoda była piękna a powietrze na tyle przejrzyste, że można było dostrzec w oddali wzgórza leżące po stronie ukraińskiej. Po zejściu z powrotem do miasta udaliśmy się na lody, by spróbować lokalnego wyrobu, cieszącego się mianem „najlepszych lodów w kraju”. Po obiedzie wykonaliśmy ostatni pomiar uzupełniający i nadszedł czas wyjazdów. Szybko spakowaliśmy sprzęt wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcia, po czym dwójka z nas wyruszyła z Panem Doktorem i sprzętem do Krakowa a reszta udała się na dworzec w oczekiwaniu na pociąg. Zadowoleni z efektów prac opuszczaliśmy miasto, które przyjęło nas bardzo gościnnie i serdecznie. Choć obóz nie trwał długo wszyscy z nas mieli poczucie ciekawie i miło spędzonego czasu w świetnym towarzystwie i pięknym mieście.
Katarzyna Pogorzelec
Kamil Skorża